czwartek, 26 grudnia 2013

Fresh start

 Pewnego dnia skasowałam wszystkie wpisy i pomyślałam, że czas na nowy początek. Lubię kiedy wszystko co robię jest takie jak zaplanuje. Na zbyt wiele rzeczy w życiu nie mam wpływu, dlatego to co zależy ode mnie powinno być idealne. Przynajmniej według mojego gustu. A tamten blog był o niczym. Nie mogłam się zdecydować co chce przez niego pokazać. Mode której jest już przesyt, to jak dbać o urodę, albo może zostać fanatyczką fitnessu? Sama często z tych blogów korzystam, nie mówię, że nie, ale jest ich cała masa, a ja lubię robić coś innego niż reszta. Zastanawiałam się bardzo długo i w końcu doszłam do wniosku, że będzie to strona o wszystkim. O wszystkim co kocham, co jest dla mnie piękne, o rzeczach które zawsze poprawiają mi humor. Być może zastanawiacie się, po cholerę mi w ogóle blog, skoro nawet nie wiem o czym ma być. Chce go prowadzić ponieważ lubię pisać, a zbyt wiele rzeczy w sobie chowam, zbyt wiele pomysłów, żeby pozostawiać je tylko i wyłącznie dla własnego użytku. Mam nadzieję, że pomysł wam się spodoba, tym bardziej, że teraz nie będę pisać tylko ja...

 Macie w swoim życiu taką osobę która dokańcza zdanie za Was, kiedy nie wiecie jak opisać to co macie na myśli albo która przeżyła podobne rzeczy i z którą musicie ciągle nawzajem się wspierać? Ja mam to szczęście, że taką osobę znam i to od dawna. Czasami mam wrażenie, że nawet od urodzenia chociaż tak nie jest. Ta niezwykła dziewczyna ma na imię Nikola. Obydwie jesteśmy nastolatkami, ale przyznam (możliwe, że nieskromnie), że nieprzeciętnymi. Naszym hobby nie są imprezy, wolny czas wolimy spędzać w małym gronie, nierzadko nawet samotnie. Obydwie nie miałyśmy nigdy chłopaka i z tego co wiem ani mi ani jej się nie śpieszy. Nigdy nie byłyśmy "gimbusami" i zawsze dziwnym sposobem, niekoniecznie specjalnie, wyróżniałyśmy się z tłumu. Nikola (moim zdaniem) w pozytywnym tego słowa znaczeniu, a co do mnie mam mieszane uczucia. Mogłabym się tak rozwodzić w nieskończoność więc przejdę do sedna. Czasami czuje, że zostałyśmy dla siebie stworzone. Tylko Ona rozumie moją miłość do zdrowego jedzenia późno w nocy między 23 a 24, tylko Nikola zachwyca się ze mną nad zdjęciem Audrey Hepburn w taki sposób i chyba Ona najbardziej wierzy w to co tworzę, co jest dla mnie ogromną motywacją. Chciałam jej bardzo podziękować za to, że robi dla mnie tyle dobrego i chciałam żebyśmy robiły coś razem. Uważam, że 178 cm idealnego piękna którym jest Nicola jest doskonałym uzupełnieniem tego bloga. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.

                                                                                                 Marta